Manicure kombinowany stał się ostatnio bardzo modny. Kiedy jest dobrze wykonany, a kolor wręcz “wyrasta” spod skórek, stanowi niepodważalną ozdobę naszych dłoni. Odrost pojawia się dużo później, a skórki opracowane frezarką stają się delikatniejsze i wolniej narastają. W salonach, które go wykonują, ceny są zazwyczaj wyższe, bo zajmuje on więcej czasu. Jest idealnym sposobem na “dopieszczenie” klientki.
Poniżej przedstawiam Wam moje paznokcie na przestrzeni miesiąca – specjalnie je dla Was dokumentowałam 🙂 Przez ten cały czas nie robiłam z nimi dosłownie NIC. Nie ruszałam skórek, niczego nie usuwałam, nie stosowałam płynów, żeli itp. Całą pielęgnację stanowił, jak zawsze u mnie, krem do rąk. A właściwie kilka, bo używam tego, który mi akurat wpadnie w ręce. Jak możecie zauważyć, po tygodniu manicure nadal wygląda, jak nowy 😀

WAŻNE
– Jestem amatorką i 8h szkolenia w Indigo nie robi ze mnie specjalistki (o tym konkretnym szkoleniu pisałam TUTAJ).
– Cały czas się uczę, na sobie oczywiście, popełniam błędy i ćwiczę, ALE posiadam wiedzę TEORETYCZNĄ, którą chcę Wam przekazać.
– Nikogo do niczego nie namawiam – opowiem Wam, jak wykonać manicure kombinowany, ale nie jest to złoty środek, po którym wszystkie zostaniemy świetnymi manicurzystkami. Można wiedzieć, jak robi się pompki, ale nie umieć ich wykonać w rzeczywistości ;P
– Jeśli robisz coś inaczej, jesteś zadowolona i sprawdza się to u Ciebie, to super! Różne drogi mogą prowadzić do jednego celu.
NAJWAŻNIEJSZE
Frezarką, jak zresztą wszystkim innym, można zrobić sobie krzywdę. I to nawet poważną. To nie jest zabawka. Jeśli się boicie, nie jesteście przekonane, nie macie wyczucia, znajdźcie kogoś, kto pomoże Wam się nauczyć. Idźcie do salonu podpatrzeć profesjonalistki. Nawet najlepszy post na najlepszym blogu nie zastąpi kontaktu ze specjalistą, który pokaże Wam, co i jak. Mnie do specjalistki dużo brakuje, dlatego przekażę Wam tylko tę wiedzę, której sama jestem pewna 🙂 Jeśli z jakiegoś względu nie używacie frezarki, to nie znaczy, że manicure kombinowany nie jest dla Was – lada moment na blogu pojawi się post o tym, jak pięknie przygotować skórki bez użycia frezów 🙂
Postaram się krok po kroku przeprowadzić Was przez MÓJ MANICURE. To są MOJE sposoby, które U MNIE się sprawdzają i, mam nadzieję, sprawdzą się również u Was. Przetrawiłam i wypróbowałam różne tricki, których nauczyłam się na szkoleniu, z internetu i od innych dziewczyn. Zakładam, że zdjęłyśmy już poprzednią hybrydę i mamy gołe (bądź jak u mnie z resztkami bazy) pazurki. U mnie sprawdza się następujący schemat 🙂
Manicure kombinowany wg Tricky Nails
1. Pilnikiem 180 lub 240 spiłowuję delikatnie skórki przy wolnym brzegu. Robię to, ponieważ moje skórki w tych miejscach są wyjątkowo twarde – zapewne jest to wynik wieloletniego obgryzania i skubania. Być może Wy tego nie potrzebujecie.
2. Tym samym bądź odpowiedniejszym ze względu na ostrość pilnikiem, nadaję paznokciom pożądany kształt.
3. Bloczkiem polerskim przejeżdżam od dołu wolnego brzegu, żeby pozbyć się pozostałości pod paznokciami. Jeśli mam gołą płytkę, delikatnie matowię ją bloczkiem.
4. Dość sztywną szczoteczką wymiatam pył z pazurków i spod skórek.
5. Frezem typu łezka, na naprawdę niskich obrotach, usuwam błonki narastające na płytkę oraz podnoszę wały. Frezem przesuwam z lewej do prawej bądź odwrotnie, ale nie mieszam kierunków na danym palcu. Innym palcem staram się odsunąć wały tak, aby jeszcze dokładniej dotrzeć w te miejsca frezem. Frez powinien prawie leżeć na Waszej płytce – nie robicie niczego nigdy samym czubkiem! Musicie dostosować ułożenie frezu do krzywizny Waszego paznokcia. I nie pchajcie go na siłę pod skórki, bo możecie sobie zrobić krzywdę!
frez typu łezka – cena: 1,35$ link

6. Znowu szczoteczką wymiatam pył z pazurków i spod skórek i oceniam sytuację.
7. Jeśli odczuwam potrzebę mocniejszego odsunięcia skórek (ale, szczerze mówiąc, ostatnio bardziej podoba mi się efekt osiągany tylko łezką), sięgam po frez typu wrzeciono i ponawiam cały proces, przez który przeszłam z łezką. Tutaj również bardzo małe obroty i przesuwanie frezu ułożonego prawie na płasko w jednym kierunku. Trzeba uważać jeszcze bardziej, bo wrzeciono jest ostro zakończone!
frez typu wrzeciono – cena: 1,49$ link

8. Znowu szczoteczką wymiatam pył z pazurków i spod skórek i oceniam sytuację.
9. Frezami kulkami usuwam tzw. falbanki. Zaczynam od największej i znowu na małych obrotach i w jednym kierunku wygładzam tam, gdzie jest taka potrzeba. Zmieniam na mniejszą i najmniejszą kulkę, jeśli duża nie może się gdzieś wcisnąć. Pamiętajcie, żeby odsuwać innym palcem skórki, aby ułatwić frezowi dojście.
frezy kulki: największa (cena: 0,98$ link), średnia (nr:D030D cena: 0,86$ link), mniejsza i najmniejsza (cena: 0,40$ link)

11. Przemywam paznokcie wacikiem nasączonym cleanerem, jednocześnie odsuwając delikatnie skórki. Jeśli mam jakiś zadzior, jakąś pozostałość, której nie usunęły frezy, to się już nie cyrkolę i usuwam ją cążkami do skórek. Najlepiej wtedy, kiedy skórki są jeszcze wilgotne. Możecie użyć również nożyczek do skórek, jeśli będzie Wam wygodniej.
12. Odsuwam wał u nasady paznokcia (nie po bokach!) radełkiem. Ono również ma prawie leżeć na płytce, a nie być w nią wbijane.

TRICK: Przez długi czas utwardzałam każdy paznokieć po kilka sekund i dopiero, gdy pomalowałam całą rękę, to wsadzałam ją na odpowiedni czas, np. kolor 15-20s.
ALE… ostatnio dochodzą do mnie głosy, że hybrydy przymrażane w taki sposób moga się nie dotwardzić później w całośći. Niestety, nie jestem na razie w stanie tego zwerykiwać, bo z tego, co czytam na różnych szkoleniach różnie uczą. Dlatego też dla pewności i bezpieczeństwa utwardzajcie od razu pełny czas BEZ PRZYMRAŻANIA. Lepiej dodać kilka minut do stylizacji niż ryzykować noszeniem nieutwardzonego produktu!
Część druga wpisu o manicure kombinowanym KLIKNIJ TUTAJ
SUPER wpis – na coś takiego długo czekałam
Bardzo dziękuję!
Czemu nie odkryłam Cię wcześniej? Bardzo dobrze napisany post, na pewno pomoże wielu osobom 🙂
Dzięki! Widzę, że też paznokciara ;P Chętnie również zajrzę do Ciebie 😀
Jak to się stało, że wcześniej nie trafiłam do Ciebie?
Dużo przydatnych informacji. Post napisany w prosty, komunikatywny sposób. Na pewno przyda się wielu osobom 🙂
Oby! 🙂
A na jakich obrotach pracujesz przy odsuwaniu skórek. Prawych czy lewych?
A wiesz, to zależy od frezu. Nie wszystkie są obustronne. Szczerze mówiąc, zazwyczaj sprawdzam w trakcie pracy, w którą stronę frez lepiej usuwa. I ja strasznie kręcę dłońmi, co też ma wpływ na ustawianie obrotów. Moja rada – sprawdź prawe i lewe i na pewno wyczujesz różnicę 🙂 A jak nie, to przynajmniej określisz, jak Tobie jest wygodniej 😀
Szukałam, szukałam aż w końcu znalazłam 🙂 ale dlaczego to trwało tak długo… Twoje artykuły są praktyczne i nieważne, że piszesz w nich, że nie jesteś specjalistką, dla mnie jesteś idealna w tym co robisz 🙂 i czekam na więcej. Dziękujemy, że chcesz się z nami dzielić swoją bezcenną wiedzą 🙂
Kurde, wzruszyłam się, serio. Niesamowicie dziękuję za taką opinię i za to, że się nią ze mną podzieliłaś <3 Dla Was piszę tego bloga i mam nadzieję, że nie zawiodę 🙂 A Ty mnie uskrzydliłaś :*
Witam. Mam pytanie techniczne – czy przy używaniu frezarki trzeba wpierw zmiękczać skórki?
Ja nigdy nie zmiękczam skórek przed frezowaniem. Łatwiej je ogarnąć, kiedy są suche. Poza tym, nawilżone skórki mogą osadzać się w rowkach frezów i osłabiać ich działanie. No chyba że je dokładnie wyczyścimy, ale po co dokładać sobie roboty? 🙂
Super przydatny post, mam takie same frezy,na razie uczę się i fakt trochę czasu to zajmuje więc też często robię raz jedną rękę a na drugi dzień druga ?
Trzeba sobie jakoś radzić dopóki nie osiągniemy perfekcji. I szybkości 😉
Dziękuję za ten blog:) Manicure kombinowanyny to dla mnie nowa przygoda, dziękuję za wskazòwki:) Ja mam taki problem, ze kiedy nałożę I utwardzę bazę Gelish wartwa jest taka chropowata I raz kolor pięknie kryje innym razem przebija ta chropowatosc jakby pęcherzyki, nie wiem co złego robię, baza kładziona cienko na zmatowiona płytkę, odtluszczona, odparowana od cleanera:(
O kurczę, baza nie powinna być chropowata. Zakładam, że nic w niej nie pływa? ;P Jeśli są w niej pęcherzyki powietrza i to one zostają po utwardzeniu, to spróbuj 1.zostawić niedokręconą bazę np. na noc (jest szansa, że pęcherzyki znikną), 2.maluj delikatnymi pociągnięciami pędzla i staraj się, żeby było ich jak najmniej (tych pociągnięć po płytce). Na upartego połóż dwie wartwy bazy, przemyj ją cleanerem i wyrównaj powierzchnię bloczkiem. To w ramach kombinowania ;P
Dziękuję serdecznie za odpowiedz, tak mysle ze to pecherzyki powietrza, bo juz uzywam”setną”butelkę, producent zaleca wcierac bazę, wtedy jest jeszcze gorzej, mam wrazenie ze jak dam grubiej baze ledwie dotykajac plytki jest duzo lepiej, zamierzam kupic baze proteiniwa indygo tyle dobrego nasluchałam się, moze problem calkiem zniknie. Powodzenia, bede śledzic Twojego bloga:)
Jaką frezarkę polecasz? Boję się że słynna różowa z ali mi wybuchnie a nie chce kupować droższej w ciemno :p
Haha, rzeczywiście, też kiedyś czytałam, że komuś wybuchła ;P Ale i tak wiele dziewczyn ją poleca. Ja niestety dużo Ci nie pomogę, bo moją pierwszą i jedyną, jak do tej pory, frezarką jest JD 500. Mnie ona w zupełności wystarcza, ale nie mam żadnego porównania z innymi. Podobno te oryginalne mają numer seryjny wygrawerowany na rączce, więc ewentualnie możesz zwrócić na to uwagę.
Gdybym teraz miała kupować nową frezarkę, to na pewno przyjrzałabym się tej bezprzewodowej frezarce dostępnej od niedawna na Aliexpress, bo ma bardzo dobre opinie, jest mała i poręczna. Ale to tylko gdybanie 😉
Witam A masz link do tej bezprzewodowej z ali ? Będę wdzięczna ♡
Ja jej nigdy nie zamawiałam, więc nie mam sprawdzonego linku, ale np. tutaj jest dużo zamówień 🙂
http://s.aliexpress.com/J7rq2IFZ?fromSns=Messenger
No to zostałam uswiadomiona że robię bardzo dużo błędów, dzięki za artykuł. Czy na YT znajdę Twoje filmiki. ?
To, co u jednego jest błędem, u drugiego może się świetnie sprawdzać 🙂 Ale oczywiście najlepiej znać różne sposoby i wybierać jednak te najlepsze dla siebie 😉
Co do YT – jeszcze się nie odważyłam w niego wkroczyć…
czytam twego bloga od” tylu” i znowu bomba .świetnie to robisz tak wlasnie prosto wykladasz jak na uczelni hihihi masz to w genach ? ?? a jeśli chodzi o frezarke bezprzewodowa możemy pogadać mam i faktycznie polecam ? buzi
Kochana, 3 lata pracy w szkole zrobiły swoje ;P A ta bezprzewodowa to pewnie będzie mój kolejny zakup, jak moja – oby nie! – wyzionie ducha 😀
Świetny wpis! Mam tylko jedno pytanie, uczono mnie (w salonie, w którym zaczynałam kilka lat temu), że skórki obrabiam najpierw załóżmy lewe obroty a potem prawe-Ty natomiast piszesz, że jeden palec jedne obroty. Dlaczego? Mogłabyś w skrócie wytłumaczyć? Z góry dziękuję!
W aktualizacji tego wpisu (link na końcu części 2.) napisałam “frezem przesuwam z lewej do prawej bądź odwrotnie, kierunki mieszam, mimo iż wcześniej tego nie robiłam, ale nie widzę żadnych negatywnych skutków” i to jest chyba wytłumaczenie 🙂 Mnie na warsztatach nie uczono, że najpierw robimy w jedną stronę, a później w drugą, chociaż wiem, że tak też się robi. U mnie się to sprawdza, nie bawię się ze zmianą obrotów, usuwam wszystko bez problemów i jakoś tak nawet nie zastanawiam się nad tym 🙂
Chyba nigdy nie trafiłam na takiego cudownego bloga ❤️ Tak się cieszę ze jesteś i Cię znalazłam ??
A jak ja się cieszę! :* :* :*
Fajny wpis . Czy jeśli utwardzasz kolor kilka sekund a później wyjmujesz hybryda się nie marszczy? Ja próbował przymrozic tak na chwilkę hybryde a później utwardzic i mi się pomarszczyla.
Robiłam tak tylko z kolorami łatwymi w utwardzaniu, których jestem pewna. Bieli, czerni, pasteli nie przymrażałam, bo mogą się właśnie marszczyć. ALE… ostatnio dochodzą do mnie głosy, że hybrydy przymrażane w taki sposób moga się nie dotwardzić później w całośći. Niestety, nie jestem na razie w stanie tego zwerykiwać, bo z tego, co czytam na różnych szkoleniach różnie uczą. Dlatego też dla pewności i bezpieczeństwa utwardzaj od razu pełny czas BEZ PRZYMRAŻANIA. Lepiej dodać kilka minut do stylizacji niż ryzykować noszeniem nieutwardzonego produktu! Post zaktualizowałam :*